2009

Krzysztof Niesporek - kolejne odsłony

„Matecznik”

Ostatnie lata twórczości fotograficznej Krzysztofa Niesporka to bardzo ciekawy rozdział poświęcony Nikiszowi. To całe życie spędzone z ludźmi i miejscem owocuje kolejnymi jego odsłonami.
Mój poprzedni komentarz i zdjęcia nawiązujące do artystycznych poszukiwań malarskich Grupy Janowskiej to odważny powrót do korzeni artystycznego rodowodu i wiedzy ezoteryczno – okultystycznej Teofila Ociepki i całej tej artystycznej grupy.

Jednak to fotograficzne zauroczenie wynikło tak z tradycji jak i wrażliwości oraz zadomowienia się całej rodziny od pokoleń na Nikiszu. Dziadek Augustyn (1886 – 1956), ojciec Franciszek (1919 – 1971) fotografowali tak mieszkańców jak i sam Nikiszowiec. Z uwzględnieniem całej złożoności losów tej ziemi. Te dzieje rodziny i osiedla rzetelnie opisała Małgorzata Szejnert w „Czarnym Ogrodzie”.

Mając takie korzenie Krzysztof Niesporek jest znaczącą i znaną osobą tej jakże ciekawej społeczności. Zakład Fotograficzny Niesporków obok Kościoła „Świętej Anny” to samo centrum zabudowy zaprojektowanej przez braci Zillmanów.

„Matecznik” – to zestaw fotograficzny, którym Krzysztof Niesporek z rzemieślnika stał się artystą i został przyjęty w roku 2006 do Związku Polskich Artystów Fotografików.

Ten wielowątkowy obraz pokazał nam ludzi i istotę zabudowy oraz klimat tego wyjątkowego i wzorcowego robotniczego osiedla. Podane w sepii portrety mieszkańców są całym przekrojem tak typów jak i charakterów jego mieszkańców. Doskonały warsztat i pogoda ducha Krzystofa nadają im wymiar symboli naszych śląskich dziejów.
Pokazane w otoczeniu, w którym żyją i sygnalizujące, czym się zajmują są do bólu autentyczne i prawdziwe. Tak jak cała fotografia rodziny Niesporków. Te niezwykłe fotograficzne obrazy pełne ciepła i ludzkich odruchów np. wyciągnięcie ręki do powitania ze znajomym fotografem. To właśnie to, co w tym przekazie jest najwartościowsze.

„Symetria Nikisza”

Kolejna odsłona to „Symetria Nikisza” zestaw dopiero opracowywany ale już godny wpisania się do tej sagi fotograficznej Krzysztofa.

Pozorna panorama widoków nikiszowieckich budynków daje nam wąski pas symetrycznie połączonych budowli. Lecz nie jest to zabieg stosowany niewolniczo. Fantazja przeplata się z dokumentem na korzyść tego ostatniego. Ten techniczny zabieg wzmacnia istotę ciągów zabudowanych ulic. Ludzie pojawiają się tu symbolicznie i są w mniejszości. Duma pięknie zaprojektowanych robotniczych budynków jest wzmocniona i nas swój sposób dowartościowana.

Centrum tej panoramy stanowi widok białej kopuły Kościoła „Świętej Anny” od której rozchodzą się kolejne familoki. Obok widok Zakładu Fotograficznego Niesporków z kolejną panoramą, w której mały leżący chłopak może symbolizować małego Krzysia chłonącego swoim całym dzieciństwem ten swój Nikiszowiecki pejzaż.

Są to moje bardzo subiektywne skojarzenia warte chyba napisania i tym samym podziękowania Krzysztofowi Niesporkowi za kolejne odsłony naszej zabytkowej perły budownictwa śląskiego.

Katowice, maj 2009.