2009

Wojciech Kukuczka - „Biało – Czerwona”

Dzieci osób znanych i zasłużonych są w trudnej paradoksalnie sytuacji. Poprzeczka dokonań życiowych została im postawiona wysoko. Są pod presją osiągnięć swoich rodziców. Te osiągnięcia ich kształtują, ale też są wyzwaniem do sprostania wygórowanym oczekiwaniom.
Nie wszystkie dają sobie z tym radę!

Wojtek Kukuczka wychowany w cieniu naszego sławnego alpinisty Jerzego Kukuczki stanął przed swoim wielkim wyzwaniem. Jak sprostać temu zadaniu i zostać sobą. Kształtowany w kulcie Biało-Czerwonej Flagi umieszczanej na najwyższych szczytach świata przez Jego ojca uznał, że te narodowe barwy są dla niego ważne a nawet bardzo ważne.

Studiując na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i pisząc swoją pracę magisterską postanowił fotograficznie zobrazować to swoje zauroczenie.
Przedstawił mi zwartą i bardzo przemyślaną serię zdjęć śląska właśnie w tych kolorach. Widząc je po raz pierwszy i nie wiele jeszcze o Wojtku wiedząc odkryłem coś całkiem innego. Chciał opowiedzieć o polskiej Fladze a mnie opowiedział tym swoim zestawem o naszym polskim Śląsku. Stonował barwę czerwoną do barwy naszej czerwonej cegły i z białymi elementami rzeczywistości stworzył Biało-Czerwoną opowieść o otaczającym nas od zawsze pejzażu.

Tym samym przeczy tej wizji Śląska czarno-białego, którą do tej chwili tworzyliśmy. To właśnie jest to nowe podejście młodego pokolenia wrażliwych fotografów do specyfiki pejzażu śląskiego. Nie godząc się na stare stereotypy odkrywają nowe jego oblicze. Ważne jest w tym spojrzeniu uznanie i zauważenie tego, co tradycyjne. A tym rysem jakże znaczącym jest od zawsze kolor czerwony stosowany tak w budowie naszych robotniczych familoków i ich czerwonych okien z białymi firanami zawsze śnieżno białymi. Czerwone stare okna wypierane są przez współczesne białe plastikowe i lepsze okna, ale firanki są nadal czyste i białe.

Stary człowiek patrzący przez okno to to, co było tak charakterystyczne dla tych śląskich ulic jest tym kolejnym łącznikiem tradycji z nowoczesnością. Nowe budownictwo już w jasnych kolorach wypiera stare i też pojawia się w tym zestawie jeszcze nieśmiało, ale znacząco. Stare chlewiki są przerabiane na garaże, ale kolor tych bram jest nadal ceglany. Nasze tramwaje są nadal czerwone, choć wypiera je wielobarwna reklama. Nawet wielkogabarytowy pojemnik na śmieci też w większości jest malowany minią o kolorze ceglanym bliskim czerwieni. Tynki nowych domów położone niedbale odpadają tworząc często czerwono białe plamy.

Tą swoją fotograficzna opowieścią o naszym współczesnym Śląsku wpisał się Wojtek Kukuczka w tą swoją fascynację i przywiązanie do naszych barw narodowych. Tych, które wpoił mu jego wielki Ojciec. Właśnie takie myślenie jest tym, co mnie urzekło i z wielką przyjemnością tak oglądam te zdjęcia jak i piszę te słowa.
Drogi Wojciechu trzymaj się tradycji i sławy rodzinnej, ale zostań sobą. Ja stawiam na Ciebie i wierzę, że tak będzie.

Katowice, czerwiec 2009