
2010
„Andrzej Koniakowski - było minęło…”
„było minęło…” to pozornie wystawa wspomnień. Wróciłem do swoich dawnych zdjęć nie tylko z sentymentu do nich, ale głównie z chęci zaprezentowania ich kolejnemu młodemu pokoleniu fotografów. Pokoleniu, które wchodzi bardzo aktywnie w świat fotograficznej rzeczywistości. Zwrócenie im uwagi na fakt, że przed nimi też bywała godna uwagi fotografia.


Jednak zasadniczym celem tej wystawy jest zaprezentowanie tego, co aktualnie opracowuję, czyli zaprezentowanie moich „Reminiscencji fotograficznych”.
Jest to papierowa wersja „Komentarzy”, które ukazują się tak na stronie Okręgu Śląskiego ZPAF oraz na mojej stronie. Jest ona rozszerzona o dodatkowe istotne materiały.
Jako człowiek starszy nie do końca ufam trwałości w czasie elektronicznym serwerom istniejącym tam gdzieś w świecie. Księgi „Reminiscencji fotograficznych” zostaną przekazane do Biblioteki Śląskiej gdzie znajdują się już moje fotografie. Naturalnie kopię tych opisów będą mogły wykonać tak nasz Związek jak i Muzeum Śląskie. Tym samym mam większą gwarancję, że te moje skromne informacje o śląskiej fotografii przetrwają znacznie dłużej.



„Reminiscencje i Komentarze” to mój bardzo osobisty wkład w opisywanie działań artystycznych Koleżanek i Kolegów z Okręgu Śląskiego ZPAF. Galeria KATOWICE w swoim 30-letnim działaniu zaprezentowała Katowicom wiele znaczących wystaw. Sprawnie działająca strona internetowa (stworzona przez Janusza Musiała) oraz moja strona www.koniakowski.pl (stworzona i prowadzona przez Krzysztofa Lisiaka)zmobilizowała mnie do redakcji tych komentarzy i reminiscencji (zdjęcia kopiuje mi Krzysztof Niesporek). Wszystkim im składam serdeczne podziękowanie za pomoc w realizacji tego dzieła.
Jednak obok osiągnięć artystów naszego Okręgu Śląskiego pojawiają się osiągnięcia innych fotografów. Niezauważenie ich byłoby błędem. Dlatego formuła tych komentarzy i reminiscencji została rozszerzona o inne ciekawe postacie i ich fotografię. Pojawiające się aktualnie oraz o dorobek tych, których działalność fotograficzna wpisała się w dorobek śląskiej fotografii jest godny opisania i zapamiętania.



Wszystkim tym Koleżankom i Kolegom fotografom tą Wystawą i prezentacją „Reminiscencji” składam serdeczne podziękowania za przekazane mi spontanicznie i nie odpłatnie swoich zdjęć i tekstów.
Prezentowane fotografie z Kolekcji Artystycznej Okręgu Śląskiego ZPAF oraz innych autorów są dobrem niezbywalnym i mogą być wykorzystywane tylko do celów propagowania fotografii oraz ich działalności artystycznej ich autorów!



Tyle wstępu bardzo ważnego i ogólnego. Teraz kilka refleksji osobistych tak o Wystawie jak i o zaprezentowanych na niej fotografiach.
Śmierć mojej ukochanej Żony Idy Katarzyny Luft-Koniakowskiej to zwrotny moment mojego życia. To moment do refleksji i zastanowienia się nad sobą i swoimi powinnościami nad pamięcią o tych, których kochamy i tych, z których twórczości czerpiemy. A równocześnie dostrzeżenie tych, którzy tworzą dobrą fotografię wokół nas. Ich twórczość jest przecież tak mobilizacją jak i inspiracją do naszej osobistej aktywności.



Najważniejszy dla mnie jest Kolaż mojej Kasi z papierosem. Powstał po jej śmierci a pochodzi z zdjęcia wykonanego po ślubie. Wiąże się z nim moje bardzo traumatyczne przeżycie. Obok niego zawiesiłem cykl małych zdjęć przedstawiających ręce. Kasi i moją.
Jest to też bardzo symboliczna opowieść o naszym życiu. Ta śmierć oraz refleksja po niej spowodowała, że zabezpieczyłem Jej dorobek twórczy. Malarstwo i rękodzieło, jakie wykonywała dla Cepelii. Kolejna refleksja zmusiła mnie wtedy do zabezpieczenia swojej skromnej twórczości i społecznej działalności. Z tego wyniknęła naturalna potrzeba pochylenia się nad dorobkiem tych Koleżanek i Kolegów, których już nie ma wśród nas. Narodził się pomysł instytucjonalnego zabezpieczenia ich fotografii. Twórczości, która nie zawsze jest doceniana i właściwie przechowywana przez rodziny. Porozumienia w tym duchu zawarliśmy jako Okręg Śląski ZPAF z Biblioteką Śląską i Muzeum Śląskim. Stało się to dzięki staraniom tak Zarządu poprzedniego jak i aktualnego.



Czerwone sztandary z portretami młodych ludzi z lat 70-tych to była moja odpowiedź na zalewające nas wtedy prezentacje przodowników pracy tak podczas pochodów 1- majowych jak i z przeróżnych gablot przed zakładami pracy. Trzcina na zamulonym rozlewisku kopalnianym to pierwsze odruchy działań ekologicznych, które wtedy nie były tak popularne jak teraz. Grafizacja śląskich hałd i pejzaży to kontynuacja tego tematu ( do oglądania na innych stronach komentarzy). Dyptyk Kolaży inspirowany Czarnobylem zawiera w podpisie tylko daty: 25.04.1986 - 00.00.0000, nie mógł być podpisany jako Czarnobyl bo wtedy nazwa ta przez jakiś czas nie pojawiała się tak w prasie jak i w TVP, a wszyscy wiedzieliśmy o katastrofie i jej nie do końca znanych skutkach.



Czarno – białe widoki śląskiej rzeczywistości to osobista rejestracja tego, w czym wyrastałem i co mnie pasjonowało. Prace te wysyłałem na wiele Salonów międzynarodowych i Wystaw fotografii artystycznej. Było ich ponad 80.
Nagrodzone i wyróżniane prace cieszyły i stały się mobilizacją i staraniem się o przyjęcie w poczet członków Związku Polskich Artystów Fotografików w roku 1975.
Na tej Wystawie zaprezentowane są kilkoma powiększeniami i zestawem albumów fotografii ze zbiorów Biblioteki Śl. Stalowe pejzaże powstały w latach 2000 i są moja kolejną interpretacją naszego śląskiego pejzażu przechodzącego transformację. Na wernisażu zaprezentowałem też swoje prezentacje Multimedialne „Hałdy lata 70-te” – „Stalowe pejzaże” – „Andrzejki 2005” oraz Film dokumentalny z moimi wypowiedziami o pokazem zdjęć, który powstał w ramach naszego związkowego Projektu „Leksykon Śląskiej Fotografii”, którego realizatorem jest Janusz Musiał.



Kolejnym ważnym elementem wystawy była możliwość wysłuchania Wykładów „Poczet śląskich fotografików”, które wygłosiłem w ramach Szkoły Bardzo Wieczorowej w Polskim Radiu Katowice. Było ich już 5 i trwały każdy ok. 1h. W radiowej szkole mogłem przybliżyć słuchaczom znaczące sylwetki śląskich fotografików i fotoreporterów. Tych już nie żyjących i tych, którzy aktualnie przyczyniają się do sławy śląskiej fotografii. Tak starszego pokolenia jak i młodszych z fotograficznym stażem. Mam nadzieję, że po zakończonym w tym miesiącu cyklu będę mógł po uzyskaniu zgody Radia Katowice zamieścić te wykłady na naszej i swojej stronie, internetowej. Redaktorami prowadzącymi tą audycję są Beata Tomanek i Bogdan Widera.

A radością szczególną była informacja, że na Portalu Archives Audiovisuelles de la Recherche ( Naukowego Archiwum Audiowizualnego) z Paryża ukazał się też wywiad ze mną, który przeprowadziła jego przedstawicielka Małgorzata Sputo-Mialet.
www.archivesaudiovisuelles.fr
Więcej moich fotografii można zobaczyć korzystając z indeksu nazwisk.
11 maja 2010