2010

Arkadiusz Gola - Fotografia Prasowa na Śląsku w 60. i 70. latach XX wieku w dwóch największych regionalnych dziennikach: Trybuna Robotnicza, Dziennik Zachodni

Bakalarska Diplomova Prace w INSTYTUCIE TWÓRCZEJ FOTOGRAFII w Opawie Arkadiusza Goli to kolejna forma pamięci tak o śląskiej fotografii prasowej jak i przypomnienie Fotoreporterów, którzy ją tworzyli.

Nie mnie dokonywać recenzji tej pracy. Zrobili to Prof.PhDr. Vladimir Birgus i Odb. as. Mgr. Vaclaw Podestat. W pracy tej Arek Gola przypomniał „złote czasy” fotografii prasowej cytując światowe magazyny jak „Life”, – „Look” – „Collers” - „Saturday Evening Post” – „Picture Post” – „Illusttrated” – „Harper”s Bazaar” – „Voge” . Przypomniał też słynną agencję Magnum, w której słynni fotografowie Robert Capa, Dawid Seymour, Georg Rodger i inni wyznaczali najwyższy poziom fotografii prasowej.

Z naszych polskich znaczących gazet przypomniał tygodnik „Świat” (Wiesław Prażuch – Jan Kosidowski, Władysław Sławny, Konstanty Jarochowski). Tygodnik studencki „ITD.” (Andrzej Baturo, Bogusław Biegański, Krzysztof Wojciewski, Adam Hayder, Maciej Osiecki, Krzysztof Pawela, Anna Musiałówna, Krzysztof Barański). Oraz innych znaczących fotoreporterów „Polska” (Tadeusz Rolke, Marek Holzman, Eustachy Kossakowski, „Przekrój (Wojciech Plewiński) oraz „Kultura” (Aleksander Jałosiński).
W tym doborowym towarzystwie przypomnienie sylwetek naszych śląskich fotoreporterów jest też ważnym i cennym przyczynkiem naszej świadomości.

To zbiorowe zdjęcie przypomina nam sylwetki tych, którzy już odeszli jak i tych, którzy jeszcze są z nami.
Stoją od lewej w górnym rzędzie: Jacek Sykora – prasa lokalna, Stanisław Szymański – wolny strzelec, Zdzisław Kempa- „Wiadomości Zagłębia”, Wiesław Zieliński – „Panorama”, Stanisław Gadomski- „Trybuna Robotnicza”.
W drugim rzędzie od lewej; Stanisław Jakubowski –„CAF”, Włodzimierz Wawrzynkiewicz – „Trybuna Robotnicza”, Kazimierz Seko – „CAF”, Józef Wróbel – „Panorama” i nad nim Andrzej Sawa – wolny strzelec.


Wywiady przeprowadzone z Władysławem Morawskim „Otek” Dziennika Zachodniego w latach 1972 – 1981) z Bogdanem Kułakowskim, „Dudi” Trybuna Robotnicza 1973 – 1979.


z Józefem Makalem Dziennik Zachodni 1957 – 1992 z Zygmuntem Wieczorkiem Trybuna Robotnicza 1960 – 1999 ulubionym fotografem Generała Zientka, Stanisławem Gadomskim Trybuna Robotnicza 1960 – 1970 przybliżają nam ich sylwetki oraz przybliżają nam istotę fotografii reporterskiej.


Są ubarwione opowieściami z ciekawych sytuacji, z których musieli wyjść obronną ręką i jeszcze wykonać dobre a często „właściwe” zdjęcie. Właśnie ta lekkość połączona z rzetelnością daje nam autentyczny obraz twórczej pracy fotoreporterów śląskich. Już same tytuły rozdziałów pracy mówią nam wiele : „Po drugiej stronie obiektywu, czyli środowisko fotoreporterów” – „Propaganda, a fotografia prasowa” – „Dobry wizerunek władzy, czyli na usługach PZPR” – „Rozwój fotoreporterów poza gazetą” – „Tematy zakazane” – Archiwum i co dalej?”.
Przypomnienie prężnie działającego w tamtych latach „Śląskiego Klubu Fotografii Prasowej SDP” (chyba jedynego w Polsce) i jego wieloletniego wybitnego fotoreportera Kazimierza Seko to kolejny cenny wkład w pamięć obrazu tego ciekawego środowiska. Dzisiaj wszyscy zabiegani fotoreporterzy z różnych gazet z rozrzewnieniem wspominają tamte lata i podkreślają wyjątkową integrację i możliwości, jakie dawała ta działalność. Właśnie na tych Wystawach można było pokazać swoje najlepsze prace często te, które nie miały szans ukazania się w gazecie. A nagrodzeni fotoreporterzy mogli się poczuć lepiej i dostojniej przy wszystkich innych fotografikach zdobywających rozliczne nagrody.

Komentarz kończy właśnie zdjęcie ze Spotkania w Śląskim Klubie Fotografii Prasowej SDP z jednego ze spotkań dyskusyjnych w latach 60-tych w kawiarni Marchołt w Katowicach. W górnym rzędzie od lewej: Jerzy Mirski – „Wieczór”, Andrzej Sawa – wolny strzelec, Czesław Zieliński – „Panorama” , Włodzimierz Wawrzynkiewicz – „Trybuna Robotnicza”, w dolnym rzędzie od lewej; Józef Wróbel – „Panorama”, Stanisław Gadomski – „Trybuna Robotnicza” i charyzmatyczny Kazimierz Seko – „CAF”.
Praca Arkadiusza Goli opisując skromną część naszego śląskiego środowiska fotograficznego uzmysławia nam jego osiągnięcia jak i barwność sylwetek, które je tworzyło. Nowe pokolenie śląskich fotoreporterów kontynuuje te dobre tradycje wzbogacając ją w kolejne ważne wydarzenia prasowe i artystyczne.
Cieszy mnie ta Bakalarska praca Arkadiusza i fakt przybliżenia naszym Przyjaciołom z Czech naszej fotograficznej historii.

Styczeń 2010